Polski Związek Podnoszenia Ciężarów Polish Weightlifting Federation

To już tradycja, że pod koniec grudnia LKS Budowlani Nowy Tomyśl, organizują Turniej Mikołajkowy. Zawodnicy mogą sprawdzić formę pod koniec roku, rodzice zaś - zobaczyć swoje dzieci na ciężarowym pomoście. 

Już przy wejściu na wszystkich czekała miła niespodzianka. Restauracja "Kopernik" podarowała kilka ogromnych tac, po brzegi wypełnionych przepysznymi racuchami. Wystarczyło dla wszystkich obecnych na sali, a tych razem z zawodnikami było niemało.

Zawody rozpoczęły się o 11.15 a startowało ponad dwadzieścia zawodniczek i zawodników. Mogłoby sie wydawać, że pod koniec roku wszyscy myślą przede wszystkim o zbliżających się świętach, jednak to, na pewno nie dotyczyło zawodników z Nowego Tomyśla. Padło wiele życiowych rekordów, niektóre ocierające się o rekordy kraju. Można się więc spodziewać, że w 2014 roku takie rekordy na oficjalnych zawodach padną. Z pewnością wyniki zostaną zauważone przez trenerów kadr narodowych. Na szczególną pochwałę zasłużyli: Natalia Kudłaszyk, która w dwuboju osiągnęła 91 kg, Marta Wesoła osiągnęła wynik 165 kg, a w rozmowie po zawodach zapowiedziała, że w następnym roku, chce sporo dołożyć, czy trzynastoletnia Sylwia Miczyńska, która po raz pierwszy zaliczyła w dwuboju 100 kg.

Wśród chłopców wyniki na szczególną uwagę zasługują wyniki Radosława Jarnuta, który cieszył się, że w rwaniu po raz pierwszy udało mu sie "przełamać" własną wagę. W dniu zawodów ważył 131,8 kg, a nowa życiówka w rwaniu, to 135 kg, poza tym już tylko 5 kg, brakuje mu do 300 kg w dwuboju. Mateusz Miczyński osiągnął 243 kg w dwuboju. Bardzo dobrze wystartował również Dominik Stroiński - 210 kg. Cieszy również to, że wśród startujących było sporo debiutantów, którzy po raz pierwszy pokazali się publiczności na ciężarowym pomoście.

Już po pamiątkowych zdjęciach, była następna niespodzianka. Etatowy, klubowy Św. Mikołaj - Wojciech Piechowiak (posiada wszystkie atrybuty tej postaci), rozdał zawodnikom upominki. Zresztą starczyło ich także dla wszystkich obecnych w siłowni dzieci. Jednak to nie koniec miłych chwil w tym dniu, bowiem miejsce zmagań ciężarowców, zajęły suto zastawione stoły. Jeden z przyjaciół klubu, pan Sławomir Gałkowski, który wraz z rodziną kibicował z nami podczas mistrzostw świata, podarował klubowi 30 kilogramów kurczaków. Zaś jak zwykle niezawodni kucharze z restauracji "Kopernik" przygotowali nam cześć z tych kurczaków na nasze świąteczne przyjęcie. Z restauracji "Sandra", pan Bartosz Konieczny przywiózł czerwony barszcz i w tak smacznej i miłej atmosferze zawodnicy, działacze i wszyscy goście spędzili czas po zawodach.

To już tradycja klubowa - powiedział prezes Jerzy Nowak - to naprawdę miłe chwile, tym bardziej w tym roku, ponieważ to co działo się na pomoście sprawiło nam dużą radość. Wyniki mówią same za siebie. Korzystając z okazji, bardzo dziękuję właścicielom restauracji "Kopernik", dzięki ich dobremu sercu, mogliśmy tak bogato podjąć wszystkich gości.

Robert Salwowski