ZMARŁ BYŁY KIEROWNIK WYSZKOLENIA PZPC BOGUSŁAW MALISZEWSKI

Jakże smutny dla nas wszystkich z ciężarowej rodziny w Polsce, jest ten sobotni wieczór 19 lipca 2025 roku. W wieku 80 lat zmarł Bogusław Maliszewski, były wieloletni Kierownik Wyszkolenia PZPC. Człowiek wielkiej kultury i wiedzy, niezwykle oddany dla sportu i naszej dyscyplinie szkoleniowiec, jeden z ostatnich autorytetów w podnoszeniu ciężarów! Bardzo szanowany nie tylko w sportowym środowisku! Smutną informację o Odejściu Ś.P. Bogusława Maliszewskiego, przekazał Jego syn Piotr.
– Panie Piotrze całe środowisko podnoszenia ciężarów w naszym kraju jest teraz myślami z Panem i Rodziną! Trudno nam wyrazić żal i smutek po tej jakże bolesnej informacji. Dzielnie walczył ponad miesiąc! 9 czerwca 2025 roku zasłabł w drodze do pracy. Szybka reanimacja, najpierw na przystanku autobusowym, potem w karetce, ale zawał powtórzył się jeszcze raz! Był Bogusław w stanie ciężkim, lecz stabilnym. Co kilka dni pan Piotr informował o stanie zdrowia serdecznego Przyjaciela Taty – byłego prezesa PZPC Zygmunta Wasielę. Pan Zygmunt z kolei – przekazywał wieści dalej! Wszyscy mieliśmy nadzieję! Na poprawę, na powrót, na cud! Była szansa, malutka! Ale była! Walczył dzielnie! Jeszcze o godzinie 16 w sobotę 19 lipca 2025 Jego serce biło spokojnie i rytmicznie. Zatrzymało się dwie godziny później! Odszedł znakomity Autorytet praktyki i teorii sportu, ciężarów zaś w szczególności! Człowiek wykształcony, niezwykle uczciwy i prawy! Boguś nigdy nie wdawał się w swary, układy czy wojenki jakże typowe od lat w tej dyscyplinie. Przez to obrywał od ludzi w porównaniu z nim miałkich. Swoją mądrością był ponad nimi! Zawsze! Skoro o Bogusławie wspomnienie, to - oczywiście od razu przypomina się praca w Okęciu Warszawa. To Jego ślad sportowy w historii polskiej sztangi! 31 sierpnia 2019 roku na stadionie przy Radarowej odchodzono 90-lecie klubu i 50-lecie sekcji ciężarowej Okęcia. Klub, dzięki pracy Bogusława, miał olimpijczyków, wybitnych reprezentantów i trenerów. To się w Okęciu nigdy się nie powtórzy. Bogusław - opoka ciężarów u „okęciaków”, współtwórca największych sukcesów nie krył wzruszenia podczas tamtej letniej uroczystości. Wyczytując kolejne nazwiska naszych byłych mistrzów, przypomniał historię klubu - wielką część sportowych dziejów polskich ciężarów. Przed trybunę główną wychodzili i odbierali dyplomy PZPC oraz medale Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz odznaczenia klubowe„dzieci” trenera Bogusława Maliszewskiego – olimpijczyk z Moskwy (1980) Witold Walo, olimpijczyk z Seulu (1988) Waldemar Kosiński, olimpijczyk z Atlanty (1996) Wojciech Natusiewicz, olimpijczyk z Aten (2004) Paweł Najdek, a także tacy znakomici sztangiści sprzed lat, jak Sławomir Ruszczyk, Ignacy Adamczyk, Krzysztof Dębecki, trenerzy – Henryk Kurzac, Grzegorz Chruściewicz, Leszek Doleszczak!
Rodzinie oraz Bliskim Ś.P. Bogusława Maliszewskiego, szczere kondolencje oraz wyrazy współczucia składają Prezes PZPC Zdzisław Żołopa, Zarząd PZPC, Pracownicy Biura PZPC oraz całe środowisko sędziów, zawodników i trenerów Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.
P.S Bardzo lubiłem opowieści o czasach Jego studiów na warszawskiej AWF, o tym jak podglądał, uczył się i wspólnie trenował z Mistrzem Waldemarem Baszanowskim. Cudnie o tym mówił, radował się tymi historiami. Jeździliśmy też z Bogdanem po kraju, to były trasy na zawody, na jubileusze i… na pogrzeby. Godnie zawsze reprezentował związek! Ładnie potrafił przemawiać. Lubiłem z Nim gawędzić o sporcie, o polityce, życiu. No i o jedzeniu. Tu z kolei Boguś słuchał z przejęciem moich kulinarnych zweirzeń o kuchni. Bo nam wszystko smakowało! Mieliśmy nawet na Marymonckiej wspólną krawcową. Bogusiowi zwężała spodnie, marynarki. Mnie, niestety, poszerzała. Sporo z tym ubawu było. Ostatni raz rozmawiałem z Bogdanem w Ciechanowie, przy okazji ciężarowych mistrzostw młodych Zrzeszenia LZS. 1 kwietnia 2025 Odeszła pani Halina Pikuła, Sekretarz Generalna związku, 19 lipca 2025 Odszedł Bogusław Maliszewski, były Kierownik Wyszkolenia PZPC. Znika świat fachowców z krwi i kości. Bogusiu, śpij spokojnie!
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPC
