ŻEGNAJ TRENERZE! ZMARŁ JACEK GRZEGORZ CHRUŚCIEWICZ.

Ledwie jak pożegnaliśmy Ś.P. Bogusława Maliszewskiego, a w poniedziałkowe południe 11 sierpnia 2025 roku dotknęła Nas kolejna tragiczna wiadomość. Zmarł Jacek Chruściewicz – jedna z barwniejszych postaci polskich ciężarów ostatnich lat. Wybitny trener, niegdyś świetny zawodnik. Były opiekun (dwukrotnie) Kadry Seniorów. 17 sierpnia przypadają Jego 77 urodziny! Odszedł uczciwy i dobry Człowiek, kochający Mąż i Ojciec. Ś.P. Jacek Chruściewicz dzielnie walczył z podstępną chorobą.
Mimo dolegliwości i poważnego stanu zdrowia, gdy tylko czuł się w miarę poprawnie, odwiedzał nasze związkowe biuro. Przychodził tak raz w tygodniu, zawsze przed wizytą dzwonił. Czekaliśmy na Jacka z kawą. On po drodze jeszcze ciastka zdążył do tej kawy kupić. Ciekawy spraw w związku, co piszczy w szkoleniu?! Pytał i słuchał. Jak to On, miał zawsze swoje zdanie, swoją opinię. Doskonale zorientowany w ciężarowym rzemiośle, w metodyce treningu. Jako zawodnik związany z jednym klubem – AZS Warszawa, trenował z takimi mistrzami jak Waldemar Baszanowski, szkolił go sam Augustyn Dziedzic, a w kadrze Klemens Roguski. Interesowała go wspomniana metodyka, trenował, ale i uczył się. Jako zawodnik może nie osiągnął spektakularnych sukcesów, raczej w cieniu wielkich sukcesami starszych kolegów – Waldemara Baszanowskiego, Wojciecha Ozimka czy Zygmunta Smalcerza. Z mistrzem olimpijskim z Monachium nawiązał przyjacielskie relacje. Trwały do ostatnich dni. Jako trener z sukcesami pracował w klubie Okęcie Warszawa, skorzystał z propozycji Bogusława Maliszewskiego i wspólnie stworzyli najmocniejszą ekipę klubową kraju w podnoszeniu ciężarów. Teraz Odeszli jeden po drugim…. W latach 1996/1997 po raz pierwszy prowadził kadrę narodową seniorów, szesnaście lat później – na początku roku 2013 – miał drugi epizod pracy jako główny opiekun reprezentacji seniorów. Był też Ś.P. Jacek Grzegorz Chruściewicz indywidualnym szkoleniowcem Marcina Dołęgi. Dwukrotny – jako trener - uczestnik igrzysk olimpijskich – w roku 2008 w Pekinie oraz w roku 2012 – w Londynie. Trener podczas mistrzostw świata i Europy kadr juniorskich. Jego synowie – Piotr i Sebastian mają w swoich życiorysach epizody ciężarowe. Piotrek z sukcesami. Obok miłości do ciężarów, fascynowal Go Wszechświat i Kosmos. Ogromne znaczenie miała dla Jacka najbliższa rodzina. Przeżywał na swój sposób jej radości i troski. Dobry Mąż i Ojciec. Ujmująco szanował zwierzęta. Mówi się, że Człowieka poznajesz po stosunku właśnie do… mniejszych braci. Gdyby kotki Państwa Chruściewiczów mogły mówić – o Jacku powstałyby pochwalne kocie wiersze! Dwa miesiące temu, przy okazji odwiedzin w naszym związkowym biurze – Jacek podarował mi swoje oprawione prace metodyki treningu podnoszenia ciężarów! Mądre słowa, wykresy, badania i ćwiczenia w opisie, dużo liczb! - To dla Ciebie, to jest moje życie w ciężarach! Może kiedyś się zaciekawisz, poczytasz. Nie dawaj tego nikomu! Gdy mnie zabraknie, zrobisz co zechcesz! Zostawił po sobie wspaniałe świadectwo, które zostanie ze mną!
Rodzinie oraz Bliskim Ś.P. Jacka Grzegorza Chruściewicza szczere kondolencje oraz wyrazy współczucia składają Prezes PZPC Zdzisław Żołopa, Zarząd PZPC, Pracownicy Biura PZPC oraz całe środowisko sędziów, zawodników i trenerów Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.
Marek Kaczmarczyk, Rzecznik Prasowy PZPC